Dalej o uczuciach...
Nasze zmysły wpływają na to jak postrzegamy świat. Mówiąc najogólniej, jeśli jesteś wzrokowcem, to Twoją potrzebę bliskości zaspokoi widok bliskiej Ci osoby. Jeśli natomiast jesteś osobą preferującą dotyk to tylko kontakt fizyczny może ją zaspokoić. Analogicznie rzecz ma się z pozostałymi zmysłami. Biorąc to pod uwagę, łatwo zauważyć, że każdy z nas w związku poszukuje tego, co zaspokoi naszą potrzebę bliskości. Logiczne jest też, że nie zawsze obiekt naszego zainteresowania kieruje się tym samym kryterium przy wyborze partnera. Idealna sytuacja ma miejsce, gdy związek tworzą osoby o tych samych preferencjach. Ale w życiu trudno o ideały. Stąd bierze się wiele problemów w związkach. Polegają one na uczuciu braku zrozumienia przez partnera i różnego rodzaju barierach emocjonalnych.
Jeśli jednak dwie osoby chcą być razem,
 powinny wzajemnie próbować zrozumieć swoje potrzeby i dążyć do ich 
wspólnego zaspokojenia. Musi to być wymiana obustronna. Związek nie przetrwa, jeżeli jedna ze stron będzie czuła się w jakikolwiek sposób wykorzystywana. 
Przykład:
 Jeśli mężczyzna jest wzrokowcem to potrzebuje widoku partnerki. Jeśli 
kobieta jest słuchowcem, to wystarczy jej słyszeć głos swojego 
partnera. I problem gotowy. Ona będzie chciała z nim rozmawiać i go 
słuchać, a on będzie zabiegał o spotkania, nie koniecznie sprzyjające 
rozmowie. Jeśli pójdą razem do kina ona będzie czuła się samotna bo nie 
będzie mogła z nim porozmawiać, a on będzie czuł się źle bo nie będzie 
mógł na nią swobodnie patrzeć. Oboje wyjdą z filmu niezadowoleni. 
Analogicznie wygląda sytuacja z każdym innym zmysłem. Natomiast ze 
spotkania w kinie będą zadowolone osoby faworyzujące dotyk, ponieważ 
mogą w czasie filmu trzymać partnera za rękę. Jest to tak proste, a 
przysparza tak wielu problemów.
