Antwerpia to przepiękne miasteczko w Belgii, którego historia sięga II wieku. Pod koniec X wieku zostało graniczną prowincją Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Życie płynie tu spokojnie mimo wielu turystów. Piękna gotycka katedra z XIV wieku znajduje się w centrum ale łatwo ją przeoczyć, gdyż wąskie uliczki przesłaniają widok. Zorientowałam się, że pod nią stoję kiedy spojrzałam w niebo i zauważyłam ażurową wieżę kończącą ścianę budynku, który początkowo wzięłam za kolejną kamienicę. Zabudowa jest tak ciasna, że tylko dwie strony budowli są w pełni widoczne.
Miasto jest świetnie skomunikowane i ma wspaniały zabytkowy dworzec zbudowany w 1905 roku.
Wyjątkową atrakcją jest tunel zbudowany w latach trzydziestych XX wieku tworzący przejście pod rzeką na głębokości 30 metrów. Prowadzą do niego piękne ruchome schody w stylu retro. W mieście znajduje się Uniwersytet i Akademia sztuk Pięknych założona w 1663 roku. Mieszkali tu tacy artyści jak: Pieter Bruegel, Rubens, Antoon von Dyck cz Jackob Jordaens. Trzeba tu też spróbować tych legendarnych gofrów i frytek. To takie proste na pozór dania ale przygotowane niesamowicie. Tych smaków nie da się odtworzyć w domu. Można robić wiele potraw dobrze lub kilka genialnie. Belgowie postawili na prostotę.